1. |
Nieprzebyty
01:52
|
|||
Szlaki nie do przejścia
Góry nie do zdobycia
Śnieżnobiałe szczyty
Okryte wieczną zmarzliną
Dotknąć ich, chociaż raz
Zbliżyć się, choć przez chwilę
Móc choć przez moment
Poczuć euforyczny zapach
Zanurzyć się w białej otulinie
Chłonąć ją każdym nerwem
Skrawkiem ludzkiego ciała
W bezwładnym hedonistycznym
Euforycznym odurzeniu
Spijasz płyny źródlanej wody
Przyspieszając puls tętniącej krwi
W wiecznym śnie i marzeniu
|
||||
2. |
Nie wydarzy się
01:54
|
|||
Nie wydarzy się już nic
Nie nadejdzie już nic
Wszystko co ważne pozostawione gdzieś w oddali
Na nic nie czekać o niczym nie marzyć
Pozostająca pustka i stagnacja
Beznadziejna gorycz, wegetacja
Zasnąć zapomnieć, bez pamięci beznamiętnie
|
||||
3. |
Gangrena
01:29
|
|||
Skaza, zgorzel, gangrena
Ulegająca samorozkładowi
Pozostawiona w marazmie szarej codzienności
Na jałowym pustkowiu
W szkwału i zamieci
Nadal nasłuchujesz echa dawnych marzeń i wartości
Znów jęk, wijesz się w konwulsjach
Wciąż patrzysz przez pryzmat minionych epok
Skorodowane kości dawnych rebeliantów
Porozrzucane po bezdrożach przez wiatr
Znowu gdzieś przykuty do muru
Czujesz jak powoli pękają wnętrzności
W konsumpcyjnym kieracie beznadziejności
|
||||
4. |
Pętla
02:03
|
|||
Zaciśnięta pętla na szyi
Uwiera zamknięty we wzorce, schematy
Społecznie jasno określone
Ścieżka w bezkresnym kieracie
Ściśle wytyczona
Nie możesz się zatrzymać
Skrzydła Ikara
zatopione w morskiej toni
będące jedynym mglistym wspomnieniem
utopijnej wolności
by móc choć raz poszybować po niebie
jeszcze raz
|
||||
5. |
Nihilizm
01:47
|
|||
Zdeptane, porzucone
Zgliszcza namiętności
Bez smutku i radości
To tylko zgliszcza namiętności
Zgniła róża afrodyty
Rozkładająca się w odorze truchła
Niegdyś czysta niczym łza
Dziś czarna, ociekająca ropą
Morska piana zatruwa zwierzęta i rośliny
Będąca częścią bezkresnego królestwa Persefony
|
||||
6. |
Bez resztek nadziei
01:01
|
|||
Na grzęzawisku spraw
Wśród ludzkich cieni
Próbujesz odnaleźć stabilny grunt
Pozostawiony bez resztek nadziei
Brniesz w coraz głębszym szlamie
Duchy dawnych słusznych spraw
Zgubiły gdzieś własny cel
Dziś niczym upiory odludnych mokradeł
Próbują ściągnąć Cię na samo dno
Próbują ściągnąć Cię głębiej i głębiej
Żądne twej zguby i przegranej
Zgaszenia iskry pasji
Niczym demony
Chcące zabrać duszę do Szeolu
|
||||
7. |
Korytarze
01:12
|
|||
W podziemnym labiryncie
Zbutwiałych ścian
W fetorze zepsucia i rozkładu
Wdzierającym się do oczu i ust
Szukasz gdzieś drogi w korytarzach
Rozdartych dusz
Wypalony, wyjałowiony umysł
Niewrażliwy na żadne bodźce
Pogrążony w wiecznym letargu
Nie wybudzi się już nigdy człowiek
W beznamiętnym zbiorze kakofonii obrazu
Szukasz gdzieś zgubionych kolei życia
W bezwładzie i otchłani zwęglonych jaźni
|
||||
8. |
Bezwiedny
01:13
|
|||
Hereonistyczny rytuał rozpoczęty
W centymetrach chwil kradzionego szczęścia
Rozgrzane do czerwoności wypływając na bezkresną toń błękitnego oceanu
By móc zanurzyć się w nim ten ostatni raz
By oddać mu się bezwiednie przyćmione lazurowym zachwytem
W blasku promieni jasnego słońca
Rozpalającym Cię od wewnątrz
By móc cieszyć się ulotną chwilą zapomnienia
|
||||
9. |
||||
Dziury wypalonego sumienia
Przeszyte na przestrzał
Zimne jak głaz
Po raz kolejny utopijne marzenie
Przemienione, zapomniane
Pozostawione w czeluści przestagnowanych dni
Już nigdy nie wróci bo już nigdy się nie obudzisz
Uwięziony w tumbie Przysypanej ziemią
Niepogodzony, że minął twój czas
Przestagnowany w próżnię ukierunkowany
W nicości zapomniany
W nicości spalany
|
surowica Wolow, Poland
DIY band from Wołów Poland
Founded in 2018 at the beginnig just as a Studio Project
After some time of silent at the begining of 2020/2021 the final form of the band started to grown up.
Surowica:
Kornel, Oskar, Konrad
Streaming and Download help
If you like surowica, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp